Filmy Górskie #NaSkrzydłachŻycia w Helios Sport

Przed nami kolejna odsłona najlepszych tytułów, które były prezentowane na Festiwalu Górskim w Lądku Zdrój.

Trzy tytuły na pierwszy rzut oka nie mające zbyt wiele ze sobą wspólnego. Alaska, Nepal i Sardynia. Każda z tych historii opowiada w jaki sposób natura może pomóc człowiekowi w zmaganiach codziennego życia, w radzeniu sobie z porażkami, odrzuceniem.

• Girls Riding High

Reż. Katrin York
Stany Zjednoczone, 2024, CZAS: 26 min
Produkcja: Amy Hankins

Alaska zmaga się z najwyższymi w Stanach Zjednoczonych wskaźnikami uzależnień wśród młodzieży oraz z kryzysem zdrowia psychicznego nastolatków, zwłaszcza dziewcząt. Mieszkająca w tym stanie 19-letnia Lucy Hankins zabiera młodsze o kilka lat rowerzystki na wielodniowe wycieczki w dzikie górskie tereny. Jej inicjatywa wynika z głębokiego przekonania, że przygoda i przyroda pomagają w budowaniu pewności siebie, wytrwałości i determinacji. Ten inspirujący dokument pokazuje, że pasja i sport z dużą dawką adrenaliny mogą stać się potężnym narzędziem przemiany osobistej i transformacji całej społeczności.

• Wings Underfoot

Reż. Sven Ott, Hannes Tell
Wyst. Ola Taistra
Niemcy, 2024, CZAS: 22 min
Produkcja: Hannes Tell, Nils Peter Ohlendorf

To, co początkowo było trudnym wielowyciągowym projektem Aleksandry Taistry na Sardynii, szybko przekształciło się w ważne dla niej doświadczenie. Testowanie fizycznych możliwości prowadzi Olę do sprawdzania swoich wewnętrznych i zewnętrznych granic, które zaskakująco sprawnie przesuwa.
W filmie „Wings Underfoot” towarzyszymy Oli w kontemplacyjnej podróży do samej siebie i w dochodzeniu do nieoczekiwanego odkrycia, że wspinanie może przynieść radość z przyjaźni i poczucie dzikiej śródziemnomorskiej wolności.

• The Headless Horseman

Reż. Andy Collet
Wyst. Charles Dubouloz, Symon Welfringer
Francja, 2024, czas: 42 min

Rozczarowanie i choroba. Rozstanie i wątpliwości. Lodowate zimno i śmiertelne zagrożenie. Wśród bezlitosnego himalajskiego śniegu Charles Dubouloz i Symon Welfringer odkrywają, że radość życia można znaleźć właśnie, a może przede wszystkim, na tych niebezpiecznych ścieżkach.
Podczas pierwszej wyprawy na Manaslu ich wyobrażenia runęły w gruzach, gdy zdali sobie sprawę, że zdobywanie ośmiotysięczników straciło dawny prestiż. Postanowili zatem realizować swoją himalajską pasję w innym miejscu: na nieco niższym Gyachung Kang – szczycie potężnym, pięknym i mało znanym. Tam, podczas ryzykownej akcji, mogli w pełni wykorzystać swoje wspinaczkowe zdolności. Gdy w kluczowym momencie nadchodzi załamanie pogody, triumfują przyjaźń, śmiech i siła woli.